„Moje drugie imię to gafa” – wyznaje Marcin Meller, po czym w rozbrajający sposób z tych gaf się spowiada.
Ujmująco szczerze opisuje świat swój i swoich najbliższych i nie ma dla niego tematów tabu. Niegdyś wicekról świata na dworze supertaty, dziś sam jest ojcem dwójki dzieci. Rozczula, gdy rzuca groźby karalne pod adresem wyobrażonych przyszłych adoratorów swojej córeczki Basi. Bawi w wizji rozruchów wywołanych przez bibliotekarki, księgarzy i radykałów z Dyskusyjnych Klubów Książki po ogłoszeniu raportu o stanie czytelnictwa („Książki jak kastety”), czy relacji z wystąpienia sejmowego Jarosława Kaczyńskiego przyszłości w 2021 roku („Bastion”). Wzrusza, gdy opowiada jak rozkleił się w kuchni znajomych („Dzień mamy”) lub gdy zastanawia się, czy każde dziecko kocha się tak samo („Opowiem wam o Basi”).
Ale niech nas nie zwiedzie lekki ton tych felietonów, pióro Mellera jest czujne i ostre zwłaszcza w tekstach omawiających aktualną sytuację społeczno-polityczną w kraju, który zawsze dostarczy przednich materiałów dla felietonisty. Ale nawet gdy Meller się śmieje, to śmieje się dobrotliwie, propaństwowo, nigdy złośliwie.
Ze zbioru „Sprzedawca arbuzów” przebija chłopięcy urok Piotrusia Pana niezmiennie zadziwionego i afirmującego życie, który sprawia, że Mellera chce się czytać wciąż od nowa.
„Do dzisiaj na najważniejszej książkowej półce w mym domu, czyli w toalecie, honorowe miejsce zajmują ulubieni felietoniści: Kisiel, Antoni Słonimski, George Orwell, Arturo Perez-Reverte (mój osobisty numer jeden), Jeremy Clarkson, Stanisław Barańczak czy Bolesław Prus. Oczywiście poczytałbym sobie za niesłychany zaszczyt, gdybym wylądował w Twojej, Drogi Czytelniku, toalecie. Nie ma doskonalszego miejsca na czytanie felietonów.”
Ze wstępu
„Kiedy kąpię Gutka wieczorem w plastikowej wanience, to czuję, że nigdy, na żadnej z wojen, które opisywałem jako reporter, na żadnym górskim spływie, ścierając się z zomowcami na dawnych zadymach, pisząc artykuły, pyszniąc się w telewizji, a więc nigdy nie byłem tak męski, tak spełniony, tak cholernie ważny jak w tej niesamowitej, jedynej, niepowtarzalnej chwili – chlup, chlup, chlup.”
Z felietonu „Kąpiąc Gucia”
Od wydawcy:
"O tym, co znajomi rodzice mają wspólnego z afgańskim wieśniakiem dmuchającym dziecku oparami opium w twarz. O poszukiwaniu sitka plastikowego wypukłego w mieście powiatowym. O polowaniu na małego sygnałka wśród warmińskich łąk i bezdroży. O dwójce takich, co rozwalają tatusia. O tym, jak tego tatusia cieszy każde płaczące dziecko (cudze). O nieuleczalnym uzależnieniu od polityki. O urzędach skarbowych i odchudzaniu. O miłości, przyjaźni, nudzie, obrazie i tureckiej kapeli rockowej. O ateistach, bluźniercach i religijnych fanatykach. O wzruszeniach i przepieprzaniu czasu. O tym, że tylko przyszłość jest pewna, bo przeszłość wciąż się zmienia. O orientacji seksualnej trzech muszkieterów i pana d'Artagnana. No i o mężczyźnie zadowolonym ze swej owcy. Trochę tego jest".
Marcin Meller
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Autor | Meller Marcin |
---|---|
Nazwa | Sprzedawca arbuzów |
Data premiery | 26-10-2016 |
Wydawca | Wielka Litera |
Lektor | Mecwaldowski Wojciech |
ean | 9788380321205 |
Numer wydania | I |
Język wydania | polski |
Język oryginału | polski |
Forma | płyta kompaktowa CD |
Gabaryt | mały |
*Płatność przy odbiorze dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Koszty dostawy:
Zamówienie do 199 zł
Dostawa | Płatność online | Płatność przy odbiorze* |
---|---|---|
Paczkomaty Inpost 24/7 | 8,99 zł | - |
Poczta Polska Odbiór w placówce |
7,99 zł | 9,99 zł |
Stacje Orlen | 7,99 zł | - |
Sklepy Żabka | 7,99 zł | - |
Poczta Polska Pocztex Kurier 48 | 8,99 zł | 10,99 zł |
Kurier | 10,99 zł | 13,99 zł |
Zamówienie powyżej 199 zł
Dostawa | Płatność online | Płatność przy odbiorze* |
---|---|---|
Paczkomaty Inpost 24/7 | 0,00 zł | - |
Poczta Polska Odbiór w placówce | 0,00 zł | 5,99 zł |
Stacje Orlen | 0,00 zł | - |
Sklepy Żabka | 0,00 zł | - |
Poczta Polska Pocztex Kurier 48 | 0,00 zł | 5,99 zł |
Kurier | 0,00 zł | 9,99 zł |