Wojciech Cugowski przez lata stanowił połowę duetu Bracia, czego efektem było sześć studyjnym albumów. W 2016 roku rodzeństwo muzyków wraz ojcem Krzysztofem, nagrało płytę „Zaklęty krąg” jako Cugowscy. Teraz Wojciech realizuje się indywidualnie. Poza zeszłoroczną płytą „Nie czekaj na znak” możemy go usłyszeć także we współpracy z zespołem Kruk. Po „Be There” nadszedł czas na koncertowy krążek „Live At Rock Pogoria”.

 

Nie czekaj na znak Wojtek Cugowski

 

Gitarzysta, potem wokalista

Obserwując karierę Wojciecha Cugowskiego można odnieść wrażenie, że muzyk zawsze znajdował się w czyimś cieniu. Na początku przyszło mu zmierzyć się z legendą własnego ojca, którego śladami poszedł. Potem już pod szyldem zespołu Bracia, to Piotr pełnił w większym stopniu rolę frontmana. Dla starszego z braci Cugowskich nie stanowiło to jednak problemu.

W wywiadzie dla „Guitar Stories” przyznał, że odpowiadało mu „granie w drugiej linii”. Muzyk potwierdził też, że mimo wydania solowego albumu oraz faktu, że na „Be There” słyszymy sporo wokali w jego wykonaniu, nadal czuje się przede wszystkim gitarzystą. Śpiewanie jest na drugim miejscu.

 

Be There Kruk Wojtek Cugowski

 

Udana współpraca z Deep Purple w tle

Cugowski często brał udział w różnego rodzaju muzycznych przedsięwzięciach, nierzadko związanych z rodzinnym Lublinem. Pojawił się chociażby na płycie Marka Dyjaka. Kolejny projekt, w który się zaangażował, to wspólne granie z zespołem Kruk. Współpraca ułożyła się znakomicie i nie skończyła na albumie studyjnym. Być może kluczem do powodzenia projektu była wspólna miłość do Deep Purple?

Były muzyk Braci podkreśla, że utwory Iana Gillana i spółki były pierwszymi, których nauczył się grać na gitarze. Mimo że całe przedsięwzięcie rozciągnęło się w czasie, kiedy już doszło do nagrania, wszystko potoczyło się dość szybko. Efekt końcowy zebrał wiele pozytywnych recenzji, a w takich utworach jak „Rat Race” zauważalne są inspiracje właśnie Deep Purple.

 

 

Muzycy przyznają, że odpowiada im klimat krążka osadzony w latach 70. i 80. Z perspektywy Kruka zaproszenie do nagrania wokali przez Cugowskiego było bardzo ciekawą odmianą, gdyż barwa głosu gościa znacznie różni się od tego, jak śpiewa Roman Kańtoch. Piotr Brzychcy podkreśla, że najważniejszym czynnikiem, który doprowadził do powstania „Be There”, była radość z grania muzyki, którą uwielbiają.

Kruk i Wojciech Cugowski w trasie

Nie od dziś wiadomo, że studyjna praca to jedno, ale prawdziwa chemia w zespole powstaje dopiero na scenie. Tym bardziej dotyczy to współpracy zespołu Kruk i Cugowskiego, gdyż w przypadku „Be There” odpowiedzialny za teksty i wokal Wojciech przystąpił do pracy dopiero w momencie, kiedy muzyka do krążka była prawie gotowa. Wspólne koncertowanie pozwoliło na wzajemne dotarcie się i udoskonalenie nagranego wcześniej materiału.

Dlatego na płycie „Live At Rock Pogoria” usłyszeć można przede wszystkim jak układa się współpraca Cugowskiego z kapelą podczas występu na żywo. Krążek jest zapisem z festiwalu Rock Pogoria w Dąbrowie Górniczej w 2022 roku. Muzycy zaprezentowali wówczas przede wszystkim materiał z płyty „Be There”, ale nie tylko.

 

Live At Rock  Pogoria Kruk Wojtek Cugowski

 

Ponownie trzeba wspomnieć o wspólnym zamiłowaniu do twórczości Deep Purple. Kruk i Cugowski zagrali bowiem w Dąbrowie zarówno własne utwory, jak i aranżacje „Highway Star”, ”The Gypsy” oraz „Anya” z repertuaru Deep Purple.

„Live At Rock Pogoria” to zatem znakomite uzupełnienie krążka „Be There”, a także dopełnienie historii artystycznej więzi, która narodziła się z zamiłowania do tej samej kapeli. My z kolei łączymy wszystkich miłośników muzyki w sekcji Słucham, do której odwiedzenia gorąco zachęcamy.